W dniu 18 października o godz. 13:00 odbyła się Debata pt.: „Czy jesteśmy tolerancyjni?”. W debacie wzięli udział uczniowie klas drugich. Nie ukrywam, że tak uczestnicy jak i prowadzący debatę bali się, że publiczność nie włączy się w debatę i nie będzie chciała uczestniczyć w sondzie na temat stereotypów. Na szczęście obawy te nie znalazły potwierdzenia, gdyż wśród uczniowie naszej szkoły znaleźli się odważni, którzy nie bali się zabierania głosu.
Debatę rozpoczęła prowadząca Natalia Diettrich. Po powitaniu, przeszła do sedna… Po kilku wypowiedziach związanych z samą zasadą tolerancji, jej istotą i problemami. Kilkoro uczniów wyjaśniło pochodzenie słowa tolerancja oraz jak działała zasada tolerancji w przeszłości i jak jest ona postrzegana dzisiaj. Następnie prowadząca przyznała, że z tolerancją związane są stereotypy i poprosiła uczniów o dokończenie następujących zdań: „ Blondynki są …”, „ Żydzi to ….”, „Murzyni to ….”. Po opiniach uczniów widać było, że w naszym życiu funkcjonuje wiele stereotypów, które w mniejszym lub większym stopniu świadczą o tolerancji lub jej braku, ale też, że uczniowie naszej szkoły nie mają problemów z wyrażaniem własnego zdania.
Po tym wprowadzeniu prowadząca zaprezentowała strony debaty: stroną aprobującą pogląd, że jesteśmy tolerancyjni byli uczniowie klasy 2TH, a stroną negującą ten pogląd była klasa 2TKZ. Po krótkim wystąpieniu kapitanów stron, którzy starali się przekonać nas do swoich poglądów, debatę kontynuowały kolejne osoby debaty. Uczniowie poruszyli tematy nas nurtujące. Z jednej strony Polacy pokazani zostali jako antysemici, podczas gdy druga strona przytaczała przykłady polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej. Strona aprobująca przekonywała nas, że jesteśmy narodem tolerancyjnym, który uznaje to, co mówią i myślą inni, nie staramy się tego zwalczać ani negować, że nie przeszkadza nam, że po ulicach chodzą murzyni, narkomani, homoseksualiści. Strona negująca przekonywała nas, że Polacy są nietolerancyjni wobec wszelkiej inności, przytaczając przykłady nietolerancji wobec wszelkiej inności m.in., stosunek do chorych na AIDS, którym współczujemy, ale protestujemy przeciwko budowie dla nich mieszkań w pobliżu naszych domów.
Strona aprobująca przedstawiła też pozytywny stosunek do ludzi niepełnosprawnych, w stosunku do których nie mamy uprzedzeń, na co strona negująca wskazała na minimalną wiedzę Polaków na temat osób niepełnosprawnych, z których większość unika kontaktów z niepełnosprawnymi i ich rodzinami.
Debata zakończyła się zwróceniem się prowadzącej do zebranych na auli uczniów z pytaniem „Czy jesteśmy tolerancyjni?” i zagłosowaniem na „tak” lub ”nie” przez podniesienie reki. Po podniesionej liczbie rąk można było stwierdzić, że jesteśmy jednak nietolerancyjni.
Dzięki tej debacie, widać , że zbyt mało mamy okazji do zastanowienia się nad wartościami w życiu i nad tym, czy warto być tolerancyjnym i co to tak naprawdę znaczy.