Sobota na Walijskiej plaży wita nas pięknymi promieniami słońca, które niestety zaraz zachodzi za chmury i zaczyna padać deszcz. To jednak nie przeszkadzało Nam w szukaniu kolejnych muszli do kolekcji i „puszczaniu kaczek” z kamieni. Piękne widoki na góry, wydmy i głębie wody wprowadziły nas w zadumę i wcale nie mieliśmy ochoty wracać do busa. Kiedy jednak postanowiliśmy jechać dalej, po parunastu minutach zawitaliśmy do pierwszego na naszej trasie zamku króla Edwarda- Harlech Castle, budowanego przez 6 lat. Budowla pozwoliła Nam z wysokości podziwiać piękno Walijskiej krainy. Portmeirion to wioska w północno-zachodniej Walii, położona nad estuarium rzeki Dwyryd. Miejscowość zlokalizowana jest na zalesionym półwyspie, około 3 km na południowy wschód od miasta Porthmadog. Mieliśmy okazję zobaczyć tam przepiękny zachód słońca nad Walią. Następnego dnia znowu przywitała nas przepiękna pogoda, tym razem w polskiej wiosce w której spędziliśmy noc. Tego dnia zaskoczyło nas piękno zwyczajnej przyrody, nikt z nas nie miał pojęcia że wcale nie tak daleko są takie cuda natury. Zatrzymaliśmy się w połowie drogi do zaginionej wioski, gdzie naszym oczom ukazał się widok pięknego morza irlandzkiego w którym odbijał się cień gór stojących obok i wydmy. Wszystko razem tworzyło niesamowicie piękną całość. Do zaginionej wioski postanowiliśmy zjechać nie odrywając oczu od szyb za którymi nadal ciągnął się fantastyczny widok. Ghost village w Nant Gwrtheym – to wioska odnaleziona po około 60 latach, posiadająca najpiękniejszą plaże na jakiej przyszło na być być w ciągu tych dwóch dni. Plaża ciągnęła się nieskończenie daleko, a nasi chłopcy postanowili sprawdzić temperaturę wody – nie polecamy o tej porze roku. Caernarfon to drugi zamek wcześniej już wspomnianego króla Edwarda, ten jednak był stale przez niego zamieszkiwany. Po poznaniu wielu ciekawostek na temat tego zamku pokierowaliśmy się na obiad i kiedy myśleliśmy że to już koniec atrakcji w trakcie naszej wycieczki, zatrzymaliśmy się na wysokiej górze podziwiając bardzo krótko trwający zachód słońca. Walia to jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich udało nam się dotychczas być- potwierdzamy i mamy nadzieję że kolejne grupy również będą mogły podziwiać piękno tego miejsca.
Intensywny tydzień w Stafford
Praca to jedno, a zabawa to drugie, w tym tygodniu oprócz wycieczki do Walii, byliśmy też w Birmingham gdzie zaatakowaliśmy wszystkie możliwe sklepy oraz Christmas City, które zachwycało świątecznym klimatem. Dotarliśmy również na laserowy paintball, gdzie podzieleni na grupy walczyliśmy przeciwko sobie – tym razem najlepszy okazał się Kamil z klasy 3TZ.